sobota, 18 stycznia 2014

Wielopróba dzień drugi

No i najpierw kilka słów wyjaśnienia. Zabrano mi dzisiaj klucz od suszarni, a tak mi było dobrze. No za dobrze było. Pani z oburzeniem stwierdziła, że ludzie prać nie mogą (co ma możliwość robienia prania do jego suszenia? Przecież im wody nie odcięłam, pralni nie zabrałam, pralek też nie). No, ale OK, niech będzie, przecież to nie tylko moja suszarnia, więc rozumiem i kłócić się nie będę.
A zgodnie z tytułem próbowałyśmy dzisiaj naszych wielorazówek. Na noc jeszcze nie ryzykujemy, bo w dzień różnie bywa, więc w nocy mogłoby się zdarzyć przebieranie wszystkiego łącznie z pościelą, a tego bym nie chciała. Rano założyłyśmy kieszonkę z jednym wkładem z mikrofibry. Zostawiłam małą z babcią, bo my ze starszą M na basen, a po powrocie okazało się, że mała w pampersie, bo przesikana całkowicie. No i nieciekawie to wyszło, bo babcia musiała całą przebierać. Myślałam nawet, że powie, że wymyślam z tymi wielo, a ona stwierdziła tylko, że wszystkiego się trzeba nauczyć. Święta prawda. Myślę, że albo wkład jeszcze za mało prany (nie mogłam się doczekać wypróbowania, a wyprany był tylko 3 razy), albo młoda po nocy tyle zasobów miała, albo też mój wkład jakiś cienki lichy jest. Po południu znów kieszonka z jednym wkładem i ładnie wytrzymała. Także póki co 1:1. Do tematu wracamy jutro, a przed nami wyjazd do babci na pół dnia, także trzymajcie kciuki ;)
A to M w jednej z kieszonek (firmy ecobaby, ale o firmach i różnicach pomiędzy nimi później, jak się troche zaznajomimy z tematem, plusami i minusami każdej z nich):





A tak przy okazji złapane, a to nie łatwe :)
 




3 komentarze:

  1. Widzę, że nie poddajesz się, i dobrze! Na pierwszym zdjęciu Malutka ma dość wysoko tę gumeczkę wokół nóżki, aż jej bioderko widać... chyba trochę za luźno jest ta kieszonka. Widzę też, że jej nie zmniejszyłaś, chyba przy jednym wkładzie można byłoby zmniejszyć tę pieluszkę o jedną napkę. Spróbuj, a jeden wkład do kieszonki dla takiej panny to może być rzeczywiście za mało - dołóż tetrę, albo drugi wkład.... no i pisz jak idzie, jestem bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyłapałaś mnie ;-) To zdjęcia z pierwszego dnia kiedy były 2 flanele ale dopiero wczoraj z aparatu zrzuciłam. Ogólnie na flaneli źle się układała i ciężko było dopasować. Na jednym wkładzie zmniejszyłam i udało się ciaśniej w pasie zapiąć. Dzisiaj jeszcze porobię zdjęcia z wkładami. Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Oj Też od rau pomyślałam,m iż jeden wkładzik mikrofibrowy to stanowczo za mało:/ Mi osobiście taka pieluszka jabłuszkowa ciągle rpzecieka - chyba felerna sie trafiła, ale z chinek mam też białą w serduszka i jest super:)

    powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń